Sukienka z grubej dresówki i pikowanej dzianiny


     Sukienka powstała "z potrzeby chwili" na coś ciepłego, wygodnego, zimowego, miłego w dotyku... :) Do jej uszycia wykorzystałam metr pikowanej dzianiny, pół metra grrrrubej, czarnej dresówki i kawałek czarnego ściągacza. Rękawy to nic innego jak góra [ tej ] bluzy a dół to worek odrysowany od innej sukienki. Dekolt wykończyłam czarną, bawełnianą lamówką. 

Komplet małej wiercipiętki :)


     Zachowując tempo, w jakim powstał ten komplecik - szybka wizyta w SH, szybki bieg do bankomatu po znalezieniu czarnej bluzy w serduszka, szybkie pranie i suszenie żelazkiem no i szybkie szycie - powstały też szybkie zdjęcia. Poszłam za ciosem, po prostu dorwałam Hanię po wyjęciu kompletu spod maszyny. Mogłam poczekać, ale znowu się spieszę :) Do sukienek, które są już "zaczęte", do prezentów, które trzeba wykończyć, do pakowania tych, które już są gotowe. 

Spodnie dresowe i coś o brzuchu


     Lubię czuć komfort i swobodę biegając po domu za Hanią :) Albo siedząc przy maszynie. W tym celu kupiłam sobie spodnie dresowe on-line, co okazało się kompletną pomyłką, ponieważ tkanina, z jakiej były wykonane przyprawiała mnie o ciarki. Drapała, parzyła (dodatek sztucznego na pewno większy, niż informowano na metce!), przy wkładaniu elektryzowała się - koszmar. Pocięłam więc spodnie na kawałki, odrysowałam na dresówce i zszyłam od nowa. I teraz dopiero wiem, co to znaczy wygoda :)

Sukienka minimalistyczna z dołem z Burdy 4/2013 mod 117A

     Ten, kto mnie zna lepiej wie, że nie lubię stroić. Lubię czasem ubrać się w sukienkę, wyglądać skromnie i schludnie, ale nie lubię w ubraniach przepychu. Dlatego na myśl o zorganizowaniu sobie stroju na wydarzenie, które miało w nazwie słowo "GALA" przeszły mnie dreszcze. Po kilku dniach chodzenia z obłędem i paniką w oczach, po kilku sukienkach przymierzonych w sklepie, po wizycie u koleżanki, która ma świetny gust i smak w doborze ubrań - wymyśliłam sukienkę.


Jak się masz, koteczku?


     Kocham rękawy raglanowe. Naprawdę. To mój ulubiony typ rękawa i mam na jego punkcie absolutnego fioła :)

     Dlatego też szyjąc bluzę na "wspólne szycie" grupy Warszawa Szyje [ tutaj więcej szczegółów ] wybrałam wykrój, który pozwolił mi dać upust swojej miłości. Wykrój pochodzi z Burdy "Szycie krok po kroku" z 2004 roku.

namiot do zabawy z maty edukacyjnej


      Bycie szyjącą mamą ma takie plusy, że wiele rzeczy można wykorzystać nie do końca zgodnie z ich przeznaczeniem. Tak było z matą edukacyjną, która przydała nam się bardzo na pewnym etapie rozwoju Hani. Rzucona w kąt dostała swoje drugie życie i zamieniła się w namiot do zabawy.


Uszyj Jasia w parafii pw. św. Łukasza Ewangelisty


     5 października 2014 roku dzięki uprzejmości Księdza Proboszcza w parafii św. Łukasza Ewangelisty odbyło się spotkanie grupy Warszawa Szyje (https://www.facebook.com/groups/grupawarszawaszyje/). Tym razem wspieraliśmy Powiatowy Zakład Opieki Zdrowotnej w Starachowicach. Z brakujących 46 poszewek uszyłyśmy 20 - a kolejne powstały na spotkaniu, które odbyło się 25 października (szersza relacja już wkrótce). 

     Szyłyśmy w pięknej, ciepłej, dużej sali ze stołami jakby stworzonymi do szycia i krojenia! Jesteśmy wzruszone otwartością księdza proboszcza, który udostępnił nam lokal po kilkuminutowej rozmowie, kiedy to zapukałyśmy do jego drzwi bez zapowiedzi, tak po prostu - stojąc z tkaninami i maszynami w rękach. Bardzo dziękujemy za pomoc!

przeróbka rękawa


     Czasem zdarza się tak, że jakieś ubranie lubimy tak bardzo, że nie wyobrażamy sobie wyrzucenia go, jeśli jego pierwsza młodość przeminie. Dobrze, że po pierwszej młodości następuje druga :) Taką właśnie drugą młodość dostał żakiet z podszewką, który mieszka w mojej szafie już od dawna. 

Sukienka Burda 7/2014 mod 116


     Sukienkę uszyłam z... kocyka zakupionego w Biedronce :) Wpadł mi w oko kolor, choć poszłam kupić szary - stanęło na bordowym. Od razu miałam wizję tego, co z niego powstanie i, co nie zdarza się często, wizję tę zrealizowałam dokładnie tak, jak planowałam.

Art quilt - nowe odkrycie


     Miałam ostatnio ogromną przyjemność wzięcia udziału w warsztatach z art quiltu poprowadzonych przez Szkołę Patchworku Anny Sławińskiej


     Gdybym miała możliwość wykradzenia jakiejś dziury w czasoprzestrzeni, aby siedzieć przy maszynie bez przerwy - siedziałabym i szyła, szyła, szyła! Ubrania - to jedno. Ale cuda, jakie można wyczarować przy wykorzystaniu poznanej na zajęciach techniki! Dech w piersiach zapierają! Nagle okazało się, ze nawet najmniesze skrawki tkaniny mogą być wykorzystane - to bardzo niedobrze, bo moje pudła ze ścinkami pękają w szwach i nie zapowiada się, abym ograniczyła ich ilość poprzez POSPRZĄTANIE... No bo jak wyrzucać takie cuda, które mogą posłużyć do stworzenia takich małych dzieł sztuki.

Jak 'sprytnie' skrócić spodnie?


     Ten sposób skracania spodni pokazała mi mama. Lubię go stosować, bo jest odwracalny, kilka razy już mi się ta "opcja" przydała :)  a do tego pozwala zachować oryginalne wykończenie nogawki. 

Bluza z historią i jej nowe życie


     Bluza, którą przerobiłam tym razem ma ponad 25 lat. Zdjęcie "przed" jest pobrane z Internetu - oczywiście jest to zdjęcie innej bluzy bo... Mój telefon spontanicznie wykasował mi zdjęcie TEJ bluzy, które zrobiłam przed przeróbką. Wyglądała ona - jeśli chodzi o kształt - podobnie do tej:

kolejne spotkanie pod hasłem "uszyj jasia" + POTRZEBUJEMY TKANIN!!



Zapraszam w imieniu grupy "Warszawa Szyje" na spotkanie szyciowe pod szyldem akcji "Uszyj Jasia". 
 Czym jest akcja "Uszyj Jasia"?
    Każdy z nas zaczyna życie w szpitalu (Wojciech Bonowicz)

    Szpital. Jaki jest każdy widzi, każdy wie. Wiem, wiem - wielu z nas naoglądało się filmów, gdzie próbują nas przekonać, że pobyt w takiej placówce staje się nawet przyjemny. Możemy poleżeć sobie w izolatce, na wygodnym, nowoczesnym łóżku. Obok na szafce stoją kwiaty w wazonie a w oknach powieszono piękne firanki. Ale to tylko filmy. Jak jest faktycznie wielu z nas przekonało się na własnej skórze.

   Pewnego dnia, pewna mama trafiła do szpitala ze swoim dzieckiem. Po kilku dniach pobytu, podczas zmiany pościeli zauważyła, że poduszka jej dziecka nie ma poszewki. Zapytała się, dlaczego? Odpowiedź była banalna- skończyły się. Mama długo nie myśląc powiedziała: "No to uszyję".

   I tak to się zaczęło.

 Cały pomysł zrodził się w głowie Natalii - autorki bloga Ekoubranka.
 2. 01. 2013 r. rozesłana informacja o potrzebie uszycia poszewek na poduszki pojawiała się na coraz to nowych blogach. Kolejne jaśki powstawały i kolejne osoby pomagały.
(tekst pochodzi z bloga akcji uszyjjasia.blogspot.com)

Sukienka: "Burda - szkoła szycia"

  

     Byłam dzielna. Całe lato broniłam się przed dzianiną dresową :) Nie dlatego, że mi się nie podoba a dlatego, że przez pewien czas szara dresówka była WSZĘDZIE. No, ale co ja poradzę, że i mi się ona podoba...? Że jest miła w dotyku i wygodna w noszeniu? To nie moja wina przecież ;) No i dlatego i ja popełniłam z tej tkaniny sukienkę - idąc jednocześnie na wojnę niewykończonym, postrzępionym dekoltom, nieobrzuconym dołom i rękawom. 

     Hasło przewodnie tego małego uszytku brzmi "pod wpływem impulsu". Długo broniłam się przed zakupem tabletu, ale pod wpływem impulsu zrobiłam sobie prezent. Po zakupie bardzo szybko okazało się, że bez pokrowca tablet jest narażony na utratę zdrowia i życia :) (rączki Hani go podnoszą i równie szybko upuszczają na podłogę...). Potrzebny był pokrowiec - i to bardzo szybko - tak więc pod wpływem impulsu sobie taki uszyłam.

Spodnie, Burda 3/2014 mod 115


      Przyznam szczerze – ten uszytek był dla mnie ogromnym wyzwaniem. Po pierwsze – nigdy wcześniej nie szyłam spodni. Bałam się bardzo, bo coś mi mówiło, że mała ilość postów dotyczących spodni na obserwowanych przeze mnie blogach o tematyce „szyciowej” może oznaczać, że nie jest to takie proste, jak mogłoby się wydawać.

Spódniczka z okropnie brzydkiej sukienki :)


 


      Ta deklaracja padała z moich ust wiele razy: kocham second-handy! Umiejętność szycia przy tego typu miłości jest wybitnie przydatna :) Taka na przykład spódniczka...

sukienka dla Hani na "specjalną okazję"


     Hania potrzebowała sukienki. Takiej - wiecie - na tak zwaną "specjalną okazję". Bardzo chciałam, aby wyszło skromnie i elegancko a do tego miałam ogromną ochotę na "romans" z tiulem. Po kilku godzinach szycia, doszywania, poprawiania i ulepszania tego, co mi wyobraźnia podpowiadała - powstała sukienka.

Jak naszyć aplikację





     Dla większości z Was to pewnie oczywiste. I w sumie kiedyś już o tym pisałam w poście o [ Leniwcu na bluzie ]. Ale dzisiaj mała powtórka z rozrywki - bo raz odkryty patent przydaje się wiele razy :) A dobre rzeczy trzeba utrwalać. Bo ten patent jest dobry i będę się tego trzymać :)

farbowanie kurkumą



     Kupiłam spodenki w pewnym powszechnie znanym sklepie, w którym uprawiam od czasu do czasu "lidling' ;). Poszłam na spacer radośnie odziana w najnowszy szyk mody z najnowszej kolekcji ( ;) ;) ) i minęłam dwie panie w takich samych."Tak nie może być" - pomyślałam. Nie miałam pod ręką żadnych farb do tkanin, więc sięgnęłam po metody domowe: kurkuma zawsze barwiła palce na długi czas po marynowaniu kurczaka, postanowiłam więc "zamarynować" spodnie :)

Szyfonowa spódnica maksi


     Do uszycia tej spódnicy zmotywowało mnie kolejne "Wspólne Szycie" grupy Warszawa Szyje (więcej info [ tutaj ]). Taka spódnica marzy mi się od dawna a tkanina na nią leży i czeka i czeka i czeka.. Właściwie: czekała, bo zostały już skrawki. No i w końcu mogę napisać uwagę, której zawsze zazdrościłam wielu szyjącym: "projekt własny" ;)

Jak przewinąć tunel?

 

    Problem przewijania wąskich i długich tuneli pojawił się wraz z maskotkami - leniwcami w wersji mini - a konkretnie z ich wąskimi łapkami Poszukałam, poczytałam, zasięgnęłam rady (Grupa Warszawa Szyje - link działa tylko członkom grupy) i przetestowałam kilka metod. Ta, którą przedstawię dzisiaj była dla mnie objawieniem. Objawieniem tak wielkim, że zasłużyła na post, niech wiedzą ci, którzy nie wiedzieli :)

Przeróbka sukienki (po raz drugi) i sposób na wykończenie rękawków


     Tę sukienkę [ już raz poprawiałam ]. Wtedy byłam w ciązy i pojęcie "za szerokie ubranie" dla mnie nie istniało. Teraz, zakochana w tkaninie, z której jest ona uszyta, postanowiłam nadać jej mniej ciążowego charakteru. Samo zwężanie było proste, nie było tu wielkiej filozofii, jestem jednak dumna z wykończenia rękawków - a właściwie tego, co po nich zostało. Dzielę się tym pomysłem, bo sama wiem na pewno, że jeszcze do niego wrócę :)

Ochraniacz na krzesełko


     Moje uszytki ostatnio są typowo "praktyczne". Nie mam czasu na szycie dla siebie (choć sterta wykrojów i materiałów na sukienki czy spódnice urosła do ogromnych rozmiarów - ale poczekają, bo wiedzą, że je kocham ;) ). Póki co muszę zadowolić się szyciem rzeczy ułatwiających życie mi i Hani :) Tym razem padło na pokrowiec na fotelik do karmienia. Kupiliśmy najprostszy model dostępny w Ikea. Dostępne były również pokrowce Ikeowskie, ale miałam w domu ładną tkaninę i jakoś tak stanęło na wersji "handmade" :)

Bath towel for baby made from housecoat / Ręcznik dziecięcy ze szlafroka

     I clean the house too much. I find soooo many clothes and things which can be changed to different useful stuff! For example - the housecoat which I never used. And it turned out that I needed a bath towel for Hannah... What a coincodence ;) 

     Za dużo sprzątam. Sprzątam i znajduję ogromne ilości ubrań i rzeczy, które można przerobić na inne - bardziej przydatne. Na przykład: szlafrok, którego właściwie nigdy nie używałam. I akurat tak się złożyło, że potrzebny mi ręcznik kąpielowy dla Hani. Cóż za zbieg okoliczności ;)

how to make a pincushion / jak zrobić igielnik

     I needed a pincushion! I was supposed to make one after the "Make a small pillowcase" meeting, bcause one of the girls [ Kasia ] had one, and I loved it. But there was always something more important to be done. But one day I saw a tutorial which was prepared by one of the blogging girls [ Longredthread ] (who makes BEAUTIFUL clothes!!) and I couldn't stop myself.

     Potrzebna mi była poduszeczka na igły! Miałam zrobić taką po spotkaniu "Uszyj Jasia", bo jedna z uczestniczek [ Kasia ] miała taką i strasznie mi się ten pomysł spodobał. Zawsze jednak pojawiało się coś ważniejszego do zrobienia. Aż tu nagle na blogu [ Longredthread ] (która szyje przepiękne ubrania!) pojawiła się instrukcja wykonania takiej poduchy. No i nie mogłam się powstrzymać.

Sukienka / tunika dla Hani, Burda 9/2013 mod 147


     Nie przepadam za sukienkami dla dzieci, które głównie leżą (dzieci, nie sukienki ;) ) lub trzyma się je na rękach (przez co sukienka podwija się, unosi i w ogóle same z nią problemy :) ). Ale są tak zwane Okazje i trzeba się czasem swoich (głupich?) uprzedzeń wyzbyć. I na taką właśnie Okazję uszyłam dziecięciu memu kieckę-tuniczkę. 

     I am not a fan of dresses for babies who mostly lie, crawl or are held. They are unpractical, make holding of the baby harder and uncomfortable. But sometimes there are Special Occasions and I have to change my (stupid?) thinking. There was one Occassion last week so I've sewn a little tunic for my little daughter.

Konkurs bloga o-rety.blogspot.com oraz firmy Brother

     Przyszła wiosna. W moim przypadku wiosna zawsze łączy się z wiosennymi porządkami. W tym roku do tych dwóch dołączyło jeszcze trzecie wydarzenie - konkurs ogłoszony przez autorkę bloga o-rety.blogspot.com oraz firmę Brother. Zasady konkursu są niezwykle proste: z nieużywanej już odzieży uszyć COŚ przydatnego dla ciała lub dla domu. Ja wygrzebałam z odmętów szafy dwie koszule nocne, które nosiłam będąc w ciąży. Miękka tkanina, z jakich zostały uszyte posłużyła mi do wykonania prostej sukienki. Formę wycięłam posługując się lubianą bluzką. Wyszło jak powyżej / poniżej.

sukienka Burda 3/2014 mod 120 i leniwce z Cottonbee


     This is the second part of me preparing to the wedding party which we're going to in a week. This is the dress made from the satine which I ordered on-line in the shop Cottonbee - they print on the fabrics (almost) whatever you want to! I am certainly goingo to buy more fabric some day becaude I love it!

     To druga część moich przygotowań do wesela, na które idziemy już za tydzień. Tę sukienkę uszyłam z wykroju Burdy 3/2014 mod 120, ale wprowadziłam kilka zmian... Najważniejsza jednak była dla mnie tkanina - satyna, zamówiona w sklepie Cottonbee w moje ukochane LENIWCE! :) Tak bardzo mi się spodobała, że bałam się do niej podejść z nożyczkami - nie mówiąc już o tym, że z tego strachu pierwszy raz w życiu wykonałam "próbne szycie".

pudełka na zabawki / boxes for toys

 
     Wpadłam w szał szycia pudełek. Szyłam i szyłam i powstały 4 sztuki. I wszystkie już są wypchane po brzegi zabawkami / przydasiami. :) Powstaną następne, już mam kilka pomysłów, niech mnie nikt nie próbuje powstrzymać! :) Hania nauczyła się wspinać na to największe i sama wyciąga zabawki ze środka. Nie ma co więcej pisać, wystarczą zdjęcia. A na końcu mała autoreklama.

star blanket, cap and scarf / kocyk gwiazdka, czapka i apaszka


     Obszyłam Hanię na wiosnę. W ramach polarowych kombinacji powstała: czapka z uszami, apaszka oraz dwuwarstwowa gwiazdka.

raglan Papavero dress / sukienka raglanowa z Papavero


     I took part in sew along and sewed a knitwear raglan dress. You can download a freee pattern from [ here ], all you need to do is to create an account. 

     Wzięłam udział we wspólnym szyciu w grupie Warszawa Szyje. Do uszycia była sukienka raglanowa, do której wykrój można pobrać [ stąd ] po ówczesnym założeniu darmowego konta. 

dress / sukienka burda 3/2014 mod 120 + 2/2014 mod 101


     We're goingo to a wedding party. As it turned out buying a dress with a 6 months old baby is a challenge, so I bought some fabric on-line (thank you Internet! What would I do withoout you? ;) ) and decided to sew the dress... It was suprising for me to find that 95% of patterns which I have at home make breastfeeding impossible. So I've mixed two patterns and the dress is ready. 

     Idziemy na wesele. Okazało się, że chodzenie po sklepach z 6-cio miesięcznym dzieckiem jest dość dużym wyzwaniem, dlatego kupiłam trochę tkaniny on-line (dziękuję ci Internecie! Cóż bym poczęła bez ciebie!? ;) ) i postanowiłam uszyć sukienkę sama... Zaskoczył mnie fakt, że z 95% wykrojów, jakie posiadam w domu, powstałyby ubrania uniemożliwiające karmienie piersią. Dlatego połączyłam dwa wykroje - i powstała sukienka. 

yet another hanging cradle / kolejna wisząca kołyska


     I've sewn one cradle [ before ]. Well, two. This one is no. 3 and I think - this one's the prettiest. It's supposed to be a gift. I did my best to make it look as pretty as possible. And I am very happy with the result...

     Uszyłam już [ taką kołyskę ]. Hm, szczerze mówiąc uszyłam dwie. Ta jest trzecia i jestem z niej najbardziej dumna. Ma to być prezent, więc postarałam się bardzo mocno, aby była dopracowana w najdrobniejszych szczegółach. I - nieskromnie - bardzo podoba mi się wynik mojej pracy...

Uszyj Jasia - podsumowanie spotkań w Ikea oraz termin "Wielkiego Doszywania"



     Na dobry początek marca pomogliśmy zorganizować dwa spotkania szyciowe pod hasłem Uszyj Jasia. Spotkania odbyły się 1 marca w IKEA Janki oraz 8 marca w IKEA Targówek.

     W tym miejscu BARDZO DZIĘKUJĘ wszystkim osobom, które wzięły udział w akcji!



     W Jankach szyliśmy jasie do Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie. Udało się uszyć 403 Jasie - przekroczyłyśmy potrzebną liczbę o 3! Szczegółowa relacja z Szycia jest na blogu inicjatorki akcji, Natalii Bielawskiej - zachęcam do lektury. Poniżej kilka zdjęć ze spotkania:



     Na Targówku szyłyśmy dla Instytutu Pomnik - Centrum Zdrowia Dziecka. Poniżej galeria zdjęć:



my first quilt / mój pierwszy quilt


     I've sewn my first quilt! I used 4 pairs of jeans to sew the front part. It takes a lot of time to make such a quilt, first there is a lot of unstitching, cutting, then sewing and finishing... But I think that the result is worth the work! I can't wait to go to the park and have a nice picnic with my family as soon as the spring comes! :)

     Uszyłam pled. Mój pierwszy! Zużyłam 4 pary dżinsów na przód, wygrzebałam wszystkie dżinsowe resztki, jakie miałam w domu, aby zrobić tył. Najpierw długo prułam, później cięłam, zszywałam, pikowałam, wykańczałam... Bardzo czasochłonna zabawa, ale efekt wart wysiłku! Już nie mogę się doczekać wiosennych pikników! :)

Burda 4/2013 bluzka 104B



     Potrzebuję rozpinanych koszul. Dużo. I sukienek. I z tej potrzeby zrodził się pomysł uszycia koszuli, tym bardziej, że miałam zalegającą na półce tkaninę z SH za całe 2 zł - czyli nie szkoda wyrzucić, jeśli nie wyjdzie :) 

Hanging toys / Wiszące zabawki


     I've produced some hanging toys to entertain Hanna while we're walking and she's awake. Those Who Know A Lot About Children say, that toys for babies have to be colorful and quite big. So mine are. Will they work? We'll see :)

     Wyprodukowałam kilka mini-zabawek, które mają zająć uwagę Hani podczas spacerów, kiedy się obudzi. Osoby Znające Się Na Dzieciach twierdzą, że zabawki powinny być kolorowe i dość duże. Moje takie są. Czy podziałają? Przekonam się już niedługo. :)

Uszyj Jasia w IKEA


     Kolejna edycja szycia jasiów dla szpitali i domów dziecka tym razem odbędzie się w IKEA! Planowane są dwa terminy spotkań 1 i 8 marca, soboty, pierwsze spotkanie odbędzie się w IKEA Janki a drugie - IKEA Targówek. 


     Jeszcze ustalamy szczegóły spotkań, ale o wszystkim będziemy Was informować na bieżąco.

     Sklep zapewnia tkaniny i maszyny do szycia - choć zachęcamy do zabrania swoich maszyn, bo te Ikeowe bywają mocno oblężone. BAAARDZO przydadzą się też overlocki!

więcej informacji na temat akcji znajdziecie tutaj: http://uszyjjasia.blogspot.com/



UWAGA potrzebujemy 4 - 5 osób, które mogłyby być instruktorami podczas szycia - czyli innymi słowy dysponują większą ilością czasu i cierpliwością. Chodzi o to, że do szycia dołączać się będą klienci IKEA i będą oni potrzebowali krótkiego instruktażu - choćby w cięciu tkanin. Czy są wśród Was osoby, które mogłyby się czegoś takiego podjąć?


Tutaj ] jest strona wydarzenia na Facebooku w grupie Warszawa Szyje 1 marca (Janki), zapraszamy! :)

[EDIT] Zapraszam na dział jadalnia do IKEA Janki 1.03. w godzinach od 11 do 20-stej. 


 [ Tutaj ] jest strona wydarzenia na Facebooku w grupie Warszawa Szyje 8 marca  (Targówek), zapraszamy! :)

how to widen neckline (second post) / jak powiększyć dekolt (drugi post)


     Long, long time ago I've posted an instruction about widening the neckline in a blouse using the edging. Today I am going to show you how to do that in a slightly different way - we're going to widen the neckline in a baby's blouse and we're going to add a button so it would be easier to put the blouse on (without making the baby scream ;) ).

     Dawno, dawno temu opublikowałam tutorial o tym, jak zmniejszyć dekolt w bluzce przy wykorzystaniu wypustki. Dzisiaj, w tym samym celu wykorzystam lamówkę bawełnianą a sposób będzie troszkę inny, bo przy okazji zrobimy nacięcie i guzik, ponieważ jest to bluzka 2-letniej dziewczynki. Cel jest jeden: założenie bluzki dziecku bez powodowania złości i płaczu :)

baby trousers and patchwork blanket / dziecięcie spodenki i kocyk patchworkowy

     
     The winter has come. As it got really cold iutside I decided to make warm pants for Hannah. I used [ this ] tutorial and an old sweater (very warm). The trousers fit perfectly (probably for another week or two ;) ) and even though they're not "a piece of art" they make my baby warm while we're walking. 

     Zima nadeszła. Zrobiło się naprawdę zimno na dworze i dlatego, wykorzystałam stary, ciepły sweter, żeby zrobić Hani spodnie (korzystałam z [ tej ] instrukcji). Spodnie pasują idealnie (pewnie jeszcze przez tydzień albo dwa... :) ) i choć nie są dziełem sztuki, ogrzewają małą pupę małej Hani tak, jak powinny. 

Blouse inspired by Burda / Bluza inspirowana Burdą "Szycie krok po kroku"



     This blouse is full of "I thought that...". When I was buying the fabric to sew it I thought that it is more subtle, I thought that there is a pattern in Burda (there is only a suggestion how to make the pattern), I thought that 1 m of fabric is enough (I know, I know, I should have chcecked :) ), I thought that I would have more time to sew it... It all turned out not exactly how I planned but somehow I managed to sew this blouse and, what's more important for me, it's also good for breastfeeding. 

     Ta bluza powstała podczas, gdy ja wielokrotnie wypowiadałam zdania zaczynające się od "myślałam, że...". Kupując tkaninę, myślałam, że jest ona cieńsza, wybierając model do szycia myślałam, że w Burdzie znajduje się jej wykrój (a okazało się, że jest jedynie instrukcja, jak ów wykrój sobie przygotować), myślałam, że 1 m tkaniny wystarczy (wiem wiem, mogłam to wcześniej sprawdzić, ale przecież "myślałam, że..." :) ), myślałam również, że będę miała więcej czasu na jej uczycie... Mimo wszystkich przeciwności "jakoś" się udało i powstała całkiem zgrabna bluza, która w dodatku jest przystosowana do karmienia piersią. 

scissors cover / pokrowiec na nożyczki


      It was the first time when I took part in Sew Along. We were making scissors covers. It was very easy to sew, it took me less than 15 minutes to make it and I've got to tell you - it's very useful (the pattern is [ here ])! I don't have to look for my scissors anymore - they're always in their new cover, easy to locate!

     Po raz pierwszy brałam udział w akcji Wspólnego Szycia organizowanego przez facebookową grupę Warszawa Szyje (której oficjalny blog znajduje się pod adresem grupawarszawaszyje.blogspot.com i serdecznie Was na niego zapraszam, bo mam przyjemność być jego administratorką :)). Szyłyśmy pokrowce na nożyczki. [ Wykrój ] był prosty, szycie zajęło może 15 minut, ale efekt jest bardzo użyteczny. Już nie muszę szukać moich nożyczek w dziwnych miejscach, zawsze są tu, gdzie być powinny - w nowym pokrowcu.

my first patchwork blanket / mój pierwszy kocyk patchwork



     It's been a while since I've been SO proud of myself! I've made my first patchwork blanket for my baby. I've decided to show you how I've made it even though I got all the information from Anna Sławińska who is my patchwork-guru. Take a look at her [ blog ] and her [ School of Patchwork ]! She truly is amazing!

     Już dawno nie byłam tak dumna z siebie! Uszyłam pierwszy kocyk patchworkowy dla mojej córki. Zrobiłam mały tutorial, pokazujący jak go szyłam, a to wszystko dzięki Ani Sławińskiej, która wytłumaczyła mi, jak "to się robi". Ania to moje patchworkowe guru, zajrzyjcie na jej [ bloga ] i do jej [ Szkoły Patchworku ] a sami zobaczycie, jakie cuda szyje. Aniu, bardzo dziękuję za pomoc!!!