I've sewn my first quilt! I used 4 pairs of jeans to sew the front part. It takes a lot of time to make such a quilt, first there is a lot of unstitching, cutting, then sewing and finishing... But I think that the result is worth the work! I can't wait to go to the park and have a nice picnic with my family as soon as the spring comes! :)
Uszyłam pled. Mój pierwszy! Zużyłam 4 pary dżinsów na przód, wygrzebałam wszystkie dżinsowe resztki, jakie miałam w domu, aby zrobić tył. Najpierw długo prułam, później cięłam, zszywałam, pikowałam, wykańczałam... Bardzo czasochłonna zabawa, ale efekt wart wysiłku! Już nie mogę się doczekać wiosennych pikników! :)
Starałam się porozpruwać możliwie wiele szwów, aby na pledzie były cieniowane fragmenty dżinsu. Wykorzystałam też ozdobne szwy, kieszenie, szlufki....
Etap zszywania taśmy.
Tył to duże kawałki dżinsów - tu już nie było sensu tak starannie rozpruwać, bo i tak ta część będzie niewidoczna. Planowałam na spód przyszyć ceratę, ale okazało się, była ona za sztywna i nie miałam jak pikować spodu (nie mieściło się pod ramię maszyny mimo zrolowania).
Teoretycznie pled szyłam na [ ten ] konkurs zainicjowany przeze mnie na rzecz grupy Warszawa Szyje. Pod tym linkiem znajdziecie instrukcje, jak go uszyć - każdy może wziąć w konkursie udział. Losowanie nagród odbędzie się po 16-tym marca, kiedy to upływa termin nadsyłania zgłoszeń. Adres, na jaki należy wysłać zdjęcia gotowych quiltów to: molliepotrafi@avt.pl.
Hahaha genialny :) Świetnie wyszedł :)
ReplyDelete:) dzięki! A jaki praktyczny! :)
DeleteBomba, ale jednak wole szyć ciuchy :) ten nakład pracy mnie przeraża...
ReplyDeletePrzy ciuchach też jest sporo roboty! Ja czasem boję się ubrań, bo jakoś mniej wybaczają pomyłki... :)
DeleteNakłada pracy ogromny ale chyba wart efektu! Fajnie wygląda czerwona lamówka :D
ReplyDeleteMam jeszcze kieszeń z tych czerwonych dżinsów i chyba ją naszyję w losowo wybranym miejscu ;) Kusi mnie ona... Żeby była taka "ni w pięć ni w dziewięć" :)
DeleteJesteś szalona Dziewczyno! ;DDD Kiedy Ty tego dokonałaś??? Efekt jest naprawdę fantastyczny, ale tyyyle pracy, że aż nie chce mi się myśleć ile czasu musiał ten projekt Tobie zabrać...
ReplyDeleteHehe przyznam szczerze, że jak spojrzałam na ten pled to utwierdziłam się w przekonaniu, że jednak mam grzeczne dziecko... :) No i trochę kosztem gotowania obiadów to powstało, ale obiady wydawały się przy nim takie jakieś... oklepane ;)
DeleteNiezwykle oryginalny pled wyszedł, świetny:) Zwłaszcza te różne elementy dodają mu uroku, fajnie, że je zostawiłaś. Może sama się skuszę bliżej lata na taką narzutę:)
ReplyDeleteDziękuję :) Wyjątkowo mi na tych dodatkach zależało, bo uwielbiam takie naturalnie poprzecierane dżinsy, odcienie które powstają w wyniku sprania itp.
DeleteBaaardzo urokliwy. Świetne są te wszystkie kieszonki, szlufki i różniste przetarcia!
ReplyDeleteDziękuję :) Jeszcze chyba kilka kieszonek naszyję, bo jakoś tak zostały takie smutne, porzucone..... ;)
DeleteAle super pled ! Właśnie mnie zmotywowałaś do tego , żebym wzięła się do roboty !
ReplyDelete