Czasem zdarza się tak, że jakieś ubranie lubimy tak bardzo, że nie wyobrażamy sobie wyrzucenia go, jeśli jego pierwsza młodość przeminie. Dobrze, że po pierwszej młodości następuje druga :) Taką właśnie drugą młodość dostał żakiet z podszewką, który mieszka w mojej szafie już od dawna.
- Obciąć rękaw wraz z podszewką (można wcześniej przypiąć podszewkę do zewnętrznej tkaniny, aby warstwy nie rozjechały się podczas szycia")
- Dosztukować kawałek tkaniny, który będzie nowym mankietem. Należy wyciąć kawałek o ok 1 cm szerszy, niż szerokość rękawa (zapas na szwy).
- Zszyć brzeg mankietu po lewej stronie tkaniny.
- Złożyć mankiet szwem do wewnątrz.
- Przypiąć mankiet prawą stroną do prawej strony rękawa - powinny być spięte 3 warstwy: mankiet, tkanina marynarki i podszewka.
- Przyszyć mankiet. Ja użyłam owerloka, ale spokojnie wystarczyłby ścieg stębnowy i zygzak do obrębienia.
- Na koniec wywijamy mankiet na żądaną długość :) Proste, prawda?
Ps. Dawno nie było tu Hani :) Pozdrawiamy jesienno-zimowo. Nieuchronnie nadchodzi czas grubych czapek, kurtek, rękawiczek, ubieranie już niedługo będzie trwało tyle, co spacer ;) Czy Zimę można jakoś odwołać?? :)
Prosta, sprytne i fajna przeróbka. Ja bym ewentualnie jeszcze przyszyła zapas szwu do rękawa, bo nie lubię jak mi przy podciąganiu się te zapasy wywija... Ale to chyba jedno z moich dziwactw ;-)))
ReplyDeleteCzemu chcesz odwoływać zimę, jak masz taką super czapuchę? :D