Burda 4/2013 bluzka 104B

     Potrzebuję rozpinanych koszul. Dużo. I sukienek. I z tej potrzeby zrodził się pomysł uszycia koszuli, tym bardziej, że miałam zalegającą na półce tkaninę z SH za całe 2 zł - czyli nie szkoda wyrzucić, jeśli nie wyjdzie :) 

     Wyszło tak, jak widać. Mam mieszane uczucia. Jest dość elegancka i ma zdecydowanie za szerokie rękawy - tzn. na próbnych przymiarkach tego nie widziałam, ale jak już obcięłam ostatnią nitkę, właśnie rękawy rzuciły mi się w oczy. Muszę je zwęzić. Ale na samą myśl o przerabianiu jej - przechodzą mnie ciarki. A to dlatego, że w ramach ćwiczeń postanowiłam wykończyć ją bardzo dokładnie... no i teraz miałabym to pruć? 

      Nie ma kołnierzyka... głupia sprawa, ale zabrakło mi tkaniny. Mąż powiedział, że bluzka jest na styl Mao Tse Tunga (chyba chodziło mu o kolor, bo przecież Mao zawsze z kołnierzykiem biega...), ale czar koszuli prysł. Chyba nie będę jej nosiła... :)

     Z drugiej strony może do rurek, np. [ tych ] nie wyglądałoby tak źle? Muszę to przemyśleć, ale na razie moją głowę zaprząta kilka innych tematów:

• Uszyj Jasia w IKEA zbliża się wielkimi krokami. W [ poście ] nowe informacja na temat spotkania w Jankach. 
• Blog Grupy Warszawa Szyje potrzebuje ciągłego "dopieszczania" - jak ktoś się uczy na błędach to zajmuje więcej czasu, niż rzeczy robione tak "z marszu"... Przy okazji polecam sekcję [ tutoriale ] :) Jest tu sporo perełek.
• Dzięki współpracy z Ekoubranka co jakiś czas spływa do mnie jakieś zamówienie. A przez to, że moje zasoby czasowe są takie małe - szycie ubrań zostało odsunięte na dalszy plan. A szkoda, bo tyle tkanin czeka na przerobienie na "coś ładnego".
• Aha i normalnie tak bardzo się nie chwalę, ale tym razem się pochwalę. Zorganizowałam we współpracy z [ Mollie Potrafi konkurs ]. I szyję. Pled z dżinsu. Czasochłonne to niezwykle, ale podoba mi się to, co do tej pory powstało :)

No, to uciekam. :)