Przedświąteczny szał szycia :)


Wpadłam w coś na kształt "przedświątecznego szału szycia" :). Głównie dlatego, że Hania ni z tego ni z owego powiedziała "Mamo, uszyjesz mi taką spódniczkę, która się kręci tak moooocno?!". To zaskoczyło mnie tak bardzo, że po 15 minutach miała pierwszą mini - spódniczkę z koła. Po kolejnych 15 minutach powstała druga a później trzecia, już większa, w wersji dla mnie, bo pomyślałam sobie, że będzie urocze, jeśli na Wigilię ubierzemy się tak samo. To pewnie oklepany temat, ale dla nas nowość, mała cieszyła się z tego tak bardzo, że byłam naprawdę wzruszona :)

Geometrycznie - sukienka 121, Burda 1/2014


Uszyłam ostatnio kilka ubrań. Na szycie z trudnością odnajduję czas a na opisanie tych "dzieł" i zrobienie im zdjęć czasem czekam tygodniami... Kolejne zdjęcie jest małym dowodem rzeczowym wyjaśniającym, jak ustawione są* (* ustawiają się :) ) moje priorytety  :)  

Dwustronna bluza dla Hani


Pamiętacie bluzę w pandy, którą niedawno uszyłam dla Hani? Skorzystałam z tego samego wykroju, który lekko zmodyfikowałam i uszyłam młodej dwustronną bluzę wkładaną przez głowę. Na pierwszych zdjęciach jeszcze nie ma ściągacza, doszyłam go w kolejnym kroku. 

Bluza Burda 10/2015 mod 109A


Ta bluza powstała w jeden wieczór. Bardzo zaintrygował mnie ten model ze względu na układanie wykroju po skosie względem nitki prostej. Dało to ciekawy efekt - szczególnie przy dzianinach takich, jak ta, którą dysponowałam - czyli z wzorem.

Dzianinowa bluza z milusią podszewką :)


Zainspirowana warsztatami, które miałam ostatnio przyjemność organizować, postanowiłam uszyć bluzę dla mojego łobuziaka. Kupiłam cudną dzianinę w pandy, pożyczyłam szablon od prowadzącej zajęcia, Karoliny z Uszyj mi mamo i wzięłam się do pracy. 

Sukienka z resztek :)


     Dostałam w prezencie resztki materiału, które zostały koleżance po szyciu jakiejś "większej" rzeczy. Wykorzystałam je do uszycia sukienki z raglanem :) Materiału było na tyle mało, że w przypadku szycia klasycznego rękawa bałaby baaardzo krótka a teraz jest znośnie :)

Sukienka z raglanem wg. wykroju z Burdy 2/2004


     Nie raz już pisałam, ze rękaw raglanowy to mój ulubiony fason. W związku z tym powstała kolejna sukienka, tym razem bardzo letnia, kolorowa (tak kolorowa, ze aż nie wiem, czy nie za bardzo :) ) uszyta z zasłonki kupionej w second handzie. To typowy przykład dawania drugiego życia rzeczy, która miała już nie być nigdy użyta.

Sukienka 102, Burda 7/94

 
     Ta sukienka jest eksperymentem i moim ćwiczeniem krawieckim. Tak bardzo urzekła mnie linia dekoltu, że postanowiłam uszyć ją choćby po to, żeby wiedzieć, jak ładnie odszyć taki dekolt i podkroje pach. Jestem bardzo zadowolona z efektu, choć nie mam pewności, czy będę ją nosiła na co dzień, a to ze względu na tkaninę, z której ją uszyłam. 

Print - to brzmi dumnie.


     Ta dzianina dość długo czekała na swoją kolej. Osoby, które śledzą mój profil na Facebooku wiedzą, że ostatnio więcej szyłam dla innych, niż dla siebie. Najwyższa pora to zmienić :)

Sukienka Burda "Szycie krok po kroku 2/2014"


      Sukienka uszyta z cienkiej wełny kupionej w OutletTkanin.pl. Na przodzie naszyty złoty materiał z zielonkawym połyskiem. Góra z wykroju z Burdy "Szycie krok po kroku 2/2014", dół z marszczonego prostokąta (nie wystarczyło mi kuponu materiału na uszycie jej w całości z tego wykroju, więc musiałam trochę improwizować :) ).

Pieski dla psiapsiółki

     Ostatnio uszyłam dla przyjaciółki prezent w postaci fartucha do pracy (jest weterynarzem i zajmuje się głównie psami :) ).  Starałam się bardzo. Tak bardzo, że chyba po raz pierwszy odkąd zajmuję się prowadzeniem bloga - zrobiłam zdjęcia fartuszka od środka.

Upcycling z przymrużeniem oka - koszulka dla Hani


     Kojarzycie kampanię reklamową "pewnego sklepu", w której każdy może zostać Bohaterem w swoim domu? ... Przy okazji zakupów w tymże sklepie dostaliśmy ogromny t-shirt. Hasło raczej nie pasuje do żadnego z nas, więc bluzka leżała przez jakiś czas nieużywana. Nie wiem, jak to się stało, że wcześniej nie wpadłam na pomysł przerobienia jej na tunikę dla Hanki. Jeśli chodzi o trudność i skomplikowanie szycia - sprawa jest raczej prosta, ale dla zainteresowanych krótko opisałam jak przerabiałam bluzkę.

Nie publikuję, ale szyję!

krówka
     Ostatnio rzadziej, niż kiedyś umieszczam posty na blogu. Przyczyna tego stanu rzeczy jest prosta: szyję a nie mam kiedy fotografować i opisywać. A szyję nie tylko dla siebie ale też (nie za często - ale jednak) dla innych. Do tego wszystkiego całe to zamieszanie próbuję ogarnąć dokumentowo - urzędowo, no a praca i dom i dziecko też wołają "zajmij się mną!". Jestem wielozadaniowa. I to bardzo.

Spódniczka z resztek


     Tę spódniczkę uszyłam w 30 min. Powstała dlatego, że chciałam jakoś twórczo wykorzystać kawałek dzianiny, który pozostał mi po produkcji tej sukienki. Nie miałam wykroju, dzianinę układałam na sobie, kłując się przy okazji szpilkami :)