Nie raz już pisałam, ze rękaw raglanowy to mój ulubiony fason. W związku z tym powstała kolejna sukienka, tym razem bardzo letnia, kolorowa (tak kolorowa, ze aż nie wiem, czy nie za bardzo :) ) uszyta z zasłonki kupionej w second handzie. To typowy przykład dawania drugiego życia rzeczy, która miała już nie być nigdy użyta.
Został mi jeszcze jeden kupon tego materiału (to jest tkanina bawełniana, mięsista, o dziwo nie gniecie się za bardzo) - planuję wykorzystać go do uszycia spodni.
Mam jeszcze kilka uszytków, które czekają na prezentację. Ostatnio znajduję więcej czasu na szycie, ale coraz mniej na robienie zdjęć, zgrywanie ich, opisywanie... :) Dlatego dziś symbolicznie - tylko jedno zdjęcie na dowód tego, że żyję :)
ps. to sukienka uszyta z wykroju na bluzę z Burdy Szycie krok po kroku 2/2004. Kieszenie dorobiłam jako własny kaprys i "ćwiczenie praktyczne". Lubię kieszenie :)
Ale fajna!! I zdecydowanie nie jest zbyt kolorowa. Myślę, że w sam raz na lato. Też lubię raglany :)
ReplyDeletewyjątkowo urokliwa tkanina i sukienka :)
ReplyDeleteCUDNA!!! a te tkaniny kwieciste, to zasłonki z Anglii- cudna jakość materiału :)
ReplyDeleteŚwietna sukienka, kolory na lato w sam raz :) Wyobrażam sobie, że spodnie z tej tkaniny będą równie udane. Och, ja uwielbiam te angielskie bawełny, są jakościowo doskonałe :)
ReplyDeleteFajnie ze kolorowa i kwiecista.ladnie w niej wygladasz:)
ReplyDeletecuuudowna! taka romantyczna! uwielbiam taki motyw kwiatowy :D
ReplyDelete