Ta dzianina dość długo czekała na swoją kolej. Osoby, które śledzą mój profil na Facebooku wiedzą, że ostatnio więcej szyłam dla innych, niż dla siebie. Najwyższa pora to zmienić :)
Sukienkę szyłam na podstawie wykroju z gazety Diana nr 1/2013. Rzadko sięgam po Dianę, a jeśli już to robię, to tylko w przypadku prostych krojów. To model 1E pozbawiony halki.
Dlaczego wybieram te najprostsze kroje? Bo takie najłatwiej dostosować do swoich potrzeb / wymiarów bez konieczności stopniowania wykroju. Sukienkę skroiłam w rozmiarze 38/40 (najmniejszy, jaki był dostępny) i była o wiele, wiele za duża. Ten problem rozwiązałam bez komplikacji właśnie dzięki prostocie wykroju.
Kolejną zmianą, jaką wprowadziłam był sposób wykończenia sukienki pod szyją. Nie zrobiłam odszycia a wycięłam czarne części z podwójnej warstwy materiału i zszyłam je ze sobą (pogłębiając przy okazji dekolt zarówno z przodu jak i z tyłu). Dzięki temu nie musiałam "walczyć" z odszyciem, jego lekkim usztywnieniem, wykończeniem brzegu.
Dzianinę kupiłam w firmie Artex - polecam ten sklep, bo mają dużo pięknych wzorów.
Na koniec aktualne zdjęcie Hani. Rośnie, rośnie tak szybko, że nie nadążam zapamiętać tych wszystkich szczegółów, których najchętniej nigdy nie wypuszczałabym z pamięci...
Sukienka wygląda bardzo fajnie.
ReplyDeleteA dzieci rzeczywiście za szybko rosną.....dobrze, że my ciągle piękne i młode :).
Bardzo fajna sukienka, taka codzienna. Córcia już taka duża, że nie poznałabym jej na ulicy. Dzieciaki zdecydowanie za szybko rosną.
ReplyDeleteNie mogę się napatrzeć! Krój jest wspaniały, taki prosty, a jaki efektowny! No i ten print, coś wspaniałego
ReplyDelete