sloth on the blouse / leniwiec na bluzie


     Those who know me know that I love sloths. There is something about them that makes me smile... A while ago I've posted [ something ] about a sloth made of felt and this time I've decided to sew one sloth on my husband's long sleeves.

     Ci, którzy mnie znają, wiedzą że kocham leniwce. Jest w nich coś komicznego... Jakiś czas temu [ pisałam ] o leniwcu zrobionym z filcu a tym razem naszyłam jednego na bluzę mojego męża. 

     I used the same pattern which I used the last time, feel free to download it.

     Wykorzystałam w tym celu ten sam "wykrój" który powstał przy poprzednim projekcie.
[ click to enlarge / kliknij, aby powiększyć ]
     What was importand this time was to use additional, non-elastic fabric so that the blouse wouldn't stretch while sewing. I put the fabric inside the blouse and pinned it to the sloth, which was on the right side of the blouse. You can't see the additional fabric on the photo, but it's there - trust me :)

     Ważnym elementem tej aplikacji jest kawałek nieelastycznej tkaniny, dzięki której materiał, z którego wykonana jest bluza nie rozciągnął się. Tkaninę tę przypięłam po wewnętrznej stronie i spięłam ją z leniwcem, który umieszczony jest oczywiście po jej prawej stronie. Tej tkaniny nie widać na zdjęciach, ale uwierzcie mi na słowo, że tam jest :)
[ click to enlarge / kliknij, aby powiększyć ]
     I sewed the sloth with a very short zig zag stitch. The application has a lot of rounded edges so I've decided to show you how to manage with them. Short stitches are helpful because the fabric moves slowly. But you have to stop sewing many times to turn it a little bit. Here are the five steps which prevent the stitch from having "holes / breaks" in it:

     Leniwca przyszyłam bardzo gęstym ściegiem zygzakowym. Aplikacja ma wiele półokrągłych krawędzi, a ja postanowiłam pokazać Wam jak sobie z nimi poradziłam. Gęste ściegi są o tyle przyjazne, że tkanina przemieszcza się pod stopką powoli. Ale mimo tego i tak trzeba co jakiś czas zrobić przystanek i lekko obrócić tkaninę. Oto pięć kroków, dzięki którym szew będzie ciągły i nie będzie na nim widać tych "przystanków":
[ click to enlarge / kliknij, aby powiększyć ]
  1. Stop sewing
  2. Stick the needle on the right side of the stitch
  3. Put the foot up
  4. Turn the fabric anticlockwise
  5. Put the foot down and continue sewing
  1. Zatrzymaj maszynę
  2. Wbij igłę po prawej stronie szwu
  3. Podnieś stopkę
  4. Odrwróć tkaninę w kierunku przeciwnym do wskazówek zegara
  5. Opuść stopkę i szyj dalej
     This is for curves which go in this: ) shape. If the curve is like this: ( change those steps to:

     Ta metoda sprawdza się dla łuków o takim: ) kształcie. Jeśli łuk ukształtowany jest tak: ( powyższe kroki przyjmują następującą postać:
  1. Stop sewing
  2. Stick the needle on the left side of the stitch
  3. Put the foot up
  4. Turn the fabric clockwise
  5. Put the foot down and continue sewing
  1. Zatrzymaj maszynę
  2. Wbij igłę po lewej stronie szwu
  3. Podnieś stopkę
  4. Odrwróć tkaninę w kierunku zgodnym ze wskazówkami zegara
  5. Opuść stopkę i szyj dalej
[ click to enlarge / kliknij, aby powiększyć ]
[ click to enlarge / kliknij, aby powiększyć ]
[ click to enlarge / kliknij, aby powiększyć ]

7 comments:

  1. Bluza ożyła! Jest fantastyczna :-) Z pazurkami ;D
    Zakręty przy aplikaji szyję podobnie :-)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Nie odkryłam Ameryki z tymi zakrętami, wiem, ale dla mnie to było jak oświecenie ;) Zawsze mi zostawały jakieś "dziurki" po drodze - a tu proszę - można bez "dziurkuf" :) ;)

      Delete
    2. No Kochana - u mnie to też nie było tak od razu, zanim do tego doszłam trochę dziur zaaplikowałam ;-) I nie potrafiłabym tego tak wyśmienicie i prosto opisać, jako pomoc dla innych, jak Ty to zrobiłaś!

      Delete
  2. świetny ten leniwiec, a bluza dużo zyskała dzięki aplikacji. Muszę sama spróbować taka naszyć, bo jeszcze do tej pory nie miałam okazji :-)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Zabawa z aplikacjami jest świetna. Mnie trochę wciągnęło ostatnio, z różnym skutkiem ;)

      Delete
  3. Fajny pomysł, no i uwielbiam leniwce :-)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Między nami mówiąc, leniwce zdecydowanie zdetronizowały koty w rankingu moich ulubionych zwierząt. Odkąd się w nich zakochałam koty wydają mi się jakieś takie... nad-aktywne... :)

      Delete