Wpadłam w coś na kształt "przedświątecznego szału szycia" :). Głównie dlatego, że Hania ni z tego ni z owego powiedziała "Mamo, uszyjesz mi taką spódniczkę, która się kręci tak moooocno?!". To zaskoczyło mnie tak bardzo, że po 15 minutach miała pierwszą mini - spódniczkę z koła. Po kolejnych 15 minutach powstała druga a później trzecia, już większa, w wersji dla mnie, bo pomyślałam sobie, że będzie urocze, jeśli na Wigilię ubierzemy się tak samo. To pewnie oklepany temat, ale dla nas nowość, mała cieszyła się z tego tak bardzo, że byłam naprawdę wzruszona :)
Przedświąteczny szał szycia :)
Wpadłam w coś na kształt "przedświątecznego szału szycia" :). Głównie dlatego, że Hania ni z tego ni z owego powiedziała "Mamo, uszyjesz mi taką spódniczkę, która się kręci tak moooocno?!". To zaskoczyło mnie tak bardzo, że po 15 minutach miała pierwszą mini - spódniczkę z koła. Po kolejnych 15 minutach powstała druga a później trzecia, już większa, w wersji dla mnie, bo pomyślałam sobie, że będzie urocze, jeśli na Wigilię ubierzemy się tak samo. To pewnie oklepany temat, ale dla nas nowość, mała cieszyła się z tego tak bardzo, że byłam naprawdę wzruszona :)
Subscribe to:
Posts (Atom)