Czasem w życiu bywa tak, że udany zakup szybko zamienia się w zmarnowane pieniądze. Tak właśnie było ze swetrem, który upolowałam na jednej z zimowych wyprzedaży. Po zmierzeniu okazało się, że to mój wymarzony fason, zapłaciłam, wróciłam do domu, uprałam i... no właśnie. Sweter stał się dosłownie szmatką. Prałam zgodnie z zaleceniami z metki a mimo tego dzianina, z której był uszyty, zmechaciła się, nitki popękały, powychodziły zaciągnięcia - wyglądał jakby miał 10 lat. Nie było możliwości zwrotu, więc najprostszym rozwiązaniem był zakup nowej dzianiny i odrysowanie swetra z oryginału :)